Dzisiaj o kolejny kultowy produkt blogosfery. Szczotkę Tangle Teezer chyba każda włosomaniaczka zna. Ja znam, mam i bardzo lubię.
Moja szczotka jest w wersji Elite. Zdecydowałam się na właśnie ten model, bo czytałam, że lepiej trzyma się ręki i jest wygodniejsza w użytkowaniu niż standardowa wersja. Podobno jest też większa. Na początku oczywiście było mi się ciężko przestawić na taki kształt. Całe życie używałam szczotki z rączką i było trochę dziwnie nagle czesać się inaczej. TT kilka razy wypadł mi z rąk, ale nic mu się nie stało. Kiedy już przywykłam do braku rączki śmiało mogę powiedzieć, że szczotka jest bardzo wygodna i świetnie leży w dłoni.
Za szczotkę zapłaciłam 35 złotych, ale ostatnio coraz częściej widuję promocje i TT można zgarnąć nawet za 28 złotych. Swój TT mam już kilka miesięcy, a może nawet pół roku, nie pamiętam kiedy ją kupiłam. Używam jej codziennie i wygląda jak nowa, kompletnie nic się z nią nie dzieje. Ząbki nadal są proste. Szczotka Tangle Teezer jest bardzo łatwa do utrzymania w czystości. Od razu widać kiedy jest brudna. Wystarczy wtedy trochę szamponu, wody i ręce żeby wymyć ją do czysta.
Moje włosy są grube, dość gęste i łatwo się plączą. TT radzi sobie z rozczesywaniem jak nic innego. Nie szarpie, nie ciągnie i nie wyrywa włosów. Śmiało mogę powiedzieć, że szczotka wpłynęła korzystnie na stan moich włosów. Zdecydowanie mniej się puszą i są mniej niesforne. Końcówki też są w lepszym stanie. Nadaje się też do rozczesywania mokrych włosów. Często używam TT pod prysznicem do rozczesywania włosów z odżywką lub maską. Tangle Teezer ma jeszcze jedną, chyba najprzyjemniejszą właściwość. Można nim wykonać niesamowicie przyjemny i relaksujący masaż skalpu. Nie wyobrażam sobie używania innej szczotki.
Mam wersję kompaktową i przyznam, że nie wyobrażam sobie, że mogę czesać włosy czymś innym :)
OdpowiedzUsuńKompakt planuję kupić żeby siedział w torebce ;)
UsuńFajne takie cudenko. Może kiedyś się skusze :-)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMarzenie ta szczotka :)
OdpowiedzUsuńMi się marzyła bardzo długo i w końcu kupiłam ją sobie chyba z okazji urodzin ;)
UsuńJa właśnie muszę ją kupić
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)
UsuńMam uroczą podróbę z Biedronki i odczułam duży komfort przy zmianie z tradycyjnej szczotki :) Na oryginalny TT się czaje i pewnie niebawem będzie mój :D
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że biedronkowa wersja jest całkiem niezła :)
UsuńKoniecznie musze ją kupić, planuję to od dwóch lat i ciągle coś mi stoi na przeszkodzie, haha :P
OdpowiedzUsuńObserwuję. Zapraszam do mnie.
Buziaki, Michalina.
www.soinspiring.pl
Może w końcu nadarzy się jakaś okazja żeby kupić :)
UsuńTT mam od niedawna i jestem nią zachwycona!
OdpowiedzUsuńRównież jestem zachwycona :))
UsuńZnam, ale nie mam, niestety :D. Może kiedyś będę miała :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś uda się zdobyć :)
UsuńJa na razie nie skusiłam się jeszcze na tą szczotkę, ale w przyszłości na pewno to zrobię :)
OdpowiedzUsuńMam jedną zwykłą i jedną kompaktową która ma już 1,5 roku i muszę ją wymienić, bo się tak 'wyrobiła', że sama się otwiera w torebce. Jednak warto wydać więcej kasy, tak samo jak ty nie wyobrażam sobie czesania się inną szczotką :)
OdpowiedzUsuń1,5 roku to dość długo. W tym wypadku rzeczywiście warto wydać więcej :)
Usuńto jest genialne każdy to zachwala :)
OdpowiedzUsuńsuper wpis!
zapraszam do mnie - http://nikoladrozdzi.blogspot.com/
Wszyscy zachwalają, bo jest świetną szczotką :))
Usuńahh w czym tkwi magia tego produktu ..:) nie miałam niestety przyjemności go przetestować :)
OdpowiedzUsuńMagia podobno tkwi w technologii włókien i sposobie wykonania ;D Nie wiem jak to działa, ale działa! :)
UsuńJa mój TT wprost uwielbiam !
OdpowiedzUsuńJa swój też uwielbiam :)
UsuńNie mam jeszcze TT, ale bardzo mnie kusi :) Chyba jednak się na nią zdecyduję, teraz kiedy są już dostępne stacjonarnie :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJeżeli masz pieniążki, które możesz zainwestować w TT to naprawdę polecam, warto :)
UsuńMam dokładnie tą samą różową wersje TT od roku i nie zamieniłabym na żadną inną szczotkę;) Uwielbiam!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ;)
muszę ją mieć;)
OdpowiedzUsuńPrzez rok używałam Dtanglera i bałam się, że nie będę umiała trzymać szczotki bez rączki. Mam wersję Original i świetnie leży w dłoni. Szkoda tylko, że żadna szczotka nie jest w stanie rozczesać mi włosów bez szarpania ich ;/
OdpowiedzUsuńTT jest bardzo fajne, ale mnie denerwuje to,że mi często wyślizguje się z rąk :P Musze opracować w końcu jakiś system antypoślizgowy ,żebym komuś zębów nie wybiła :D
OdpowiedzUsuńostatnio kupiłam swój pierwszy Tangle Teezer, dopiero go testuję, ale już widzę różnicę
OdpowiedzUsuńpozdrawiam http://beauty-and-diet.blogspot.com/