Kiedyś pisałam Wam o piance do golenia Gillette, z której nie byłam do końca zadowolona. Tymczasem okazuje się, że problem może nie leżeć w produkcie tylko we mnie. Sama nie wiem czy nie odpowiada mi formuła czy nie trafiłam jeszcze na piankę, która jest coś warta. Do pianki Isana z aloesem też mam kilka zastrzeżeń. Chyba przerzucę się na żele.
Cena to coś około 6 zł za 150 ml produktu. Opakowanie jest wygodne. Pompka mi się nie zacina, ale nie wiem czy to kwestia szczęścia czy nie, bo wiem że u większości osób pompka przestaje działać kiedy docieramy do połowy opakowania. Zapach jest delikatny, prawie niewyczuwalny.
Pianka Isana nadaje maszynce dobry poślizg podczas golenia. Nie zdarzyło mi się zaciąć. Aplikację trzeba ponawiać nawet podczas golenia mniejszych powierzchni, bo pianka bardzo szybko się rozpuszcza i spływa co czyni ją bardzo słabo wydajną.
Moja skora jest wrażliwa, po goleniu przy pomocy pianki Isana nie zauważyłam żadnych podrażnień ani zaczerwienień. Skóra jest miękka i gładka.
Nie planuję do niej wracać do pianek Isana. Denerwuje mnie to, że muszę ponawiać aplikację i że pianka tak szybko spływa. Ja już naprawdę nie wiem co mam kupować. Znacie jakieś pianki albo żele do golenia, które dobrze się sprawdzają?
Ja miałam dwie inne wersje tej pianki ale nie zauważyłam żadnego rozpuszczania szybkiego, abym musiała ponownie aplikować produkt. Natomiast z żeli mogę polecić Tanitę dostępną w Rossmannie, w wersji aloesowej bo tą testowałam, jest jeszcze druga z witaminą E także jakiś wybór jest , a sam żel jest bardzo fajny, wydajny, robi gęsta sztywną pianę, która nigdy mi nie spłynęła ani się nie rozpuściła za szybko :)
OdpowiedzUsuńW takim razie jak chyba po prostu nie lubię pianek ;) Żele Tanita chętnie wypróbuję, bo miło wspominam ich plastry z woskiem :)
UsuńMam i lubię, faktycznie daje ten fajny poślizg :)
OdpowiedzUsuńPoślizg jest ok :)
UsuńJeszcze nigdy nie miałam takiej pianki. Zwykle używam żeli po prostu :D
OdpowiedzUsuńTeż zawsze używałam żeli, ale chciałam spróbować czegoś nowego i eksperyment się nie udał ;)
UsuńTej wersji nie miałam.
OdpowiedzUsuńA ja mam tylko tą i innych nie będę próbować ;)
UsuńUżywam i uwielbiam ;]
OdpowiedzUsuńSuper, że Tobie się sprawdza :)
UsuńDla mnie wszystkie pianki to zmora ;p dlatego stawiam tylko na zele!
OdpowiedzUsuńJak tylko skończę tą piankę, kończę romans z tego typu produktami i wracam do stałego związku z żelami ;)
Usuńużywałam zawsze wersji pomarańczowej, a ostatnio kupiłam zielone jabłuszko :)
OdpowiedzUsuńZielone jabłuszko brzmi świetnie, ciekawe czy jest też wersja żelu o tym zapachu :)
UsuńNie golę nóg maszynką :) więc kompletnie nie znam się na piankach ;)
OdpowiedzUsuńTeż nie golę nóg maszynką ;)
Usuńja najbardziej lubię męskie żele nivea, pianek nie lubię.
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że są fajne ;)
UsuńCiekawe, przyjrze sie bo cena na pewno niższa niż mojej pianki do golenia gillette ;) najlepiej mieszkać z facetem i mu podbierać ;))))
OdpowiedzUsuńTo moja ulubiona pianka :)) Ja polecam Ci żel z Isany też do skóry wrażliwej, myślę, że go polubisz :)
OdpowiedzUsuń