W tym roku chcę, żeby na moim blogu zrobiło się trochę bardziej prywatnie, osobiście. Do tej pory mało pisałam o sobie i o tym co się u mnie dzieje. Chcę to zmienić. Mam nadzieję, że ta seria postów przypadnie Wam do gustu.
Filmy
W lutym nie miałam szczęścia do filmów i często trafiałam na takie, które po prostu mnie nudziły, ale o tych nie będę Wam pisać. Każdy z filmów jest podlinkowany do filmwebu, tam możecie przeczytać recenzję, zobaczyć obsadę i zwiastun.
Pamięć absolutna. Przenosimy się do przyszłości, gdzie świat wygląda i funkcjonuje zupełnie inaczej. Dużo akcji, zwrotów i niespodzianek. W każdej sekundzie coś się dzieje. Trzyma w napięciu.
Świadek koronny. Polski film sensacyjny. Myślałam, że będzie nudny i drętwy jak to zwykle bywa, bo jeśli chodzi o polskie filmy doceniam tylko komedie i to raczej te stare. Ciekawa historia, przekazana w nietypowy sposób.
A więc wojna. Bardzo nietypowa komedia romantyczna. Takie lubię. Odrobina akcji, kilka zabawnych sytuacji, można się oderwać od rzeczywistości.
Lucy. Jeśli lubicie filmy Sci-Fi, Scarlett Johansson i Luc'a Besson to jest to praktycznie pozycja obowiązkowa.
Interstellar. Kolejny film Sci-Fi, bardzo w moich klimatach. Zagmatwana historia, podróż w kosmos, szukanie nowej planety, na której mogłaby osiedlić się ludzkość. Dużo zwrotów akcji. Ciekawy film, ale żeby go zrozumieć i uchwycić przekaz trzeba się skupić. Do tego Matthew McConaughey w roli głównej, jak najbardziej na tak.
Muzyka
Meghan Trainor "Title" Wszyscy znamy z radia takie hity jak "All About That Bass", czy "Lips Are Movin". Mnie porwał cały album, jego stylistyka i klimat. Niesamowicie dodaje mi energii i poprawia humor momentalnie. Moja ulubiona piosenka z tej płyty to tytułowy utwór "Title".
O.S.T.R. "Ja tu tylko sprzątam" Wróciłam do tej płyty i na nowo mnie porwała. W kółko słucham "Śśśśśś", "To ja mam flow" i "Big money on the table".
Studia
Zmieniłam kierunek studiów. Poprzednie zupełnie nie były dla mnie, do tego okazało się, że specjalizacja, która mnie interesowała nie zostanie otworzona. Podnoszę się, otrzepuję i zaczynam od nowa. Mam nadzieję, że tym razem trafiłam w dobre miejsce.
Jedzenie
W lutym opublikowałam na blogu swój pierwszy przepis, który został przez Was bardzo dobrze przyjęty i to bardzo mnie cieszy. Jeśli ktoś jeszcze nie widział i ma ochotę, to zapraszam do posta z przepisem na śniadaniowe placuszki bananowe.
Pozostałe jedzonka pochodzą z mojego Insta, gdzie pojawiam się od czasu do czasu.
Była mieszanka orzechów prażonych z Rossmanna. Jak dla mnie zdecydowanie za słona.
Były włoskie gnocchi ze szpinakiem, suszonymi i świeżymi pomidorami. Wyszło pyszne.
Był też oczywiście tłusty czwartek. Tutaj pierwsze dwa pączki, później były kolejne dwa, a później jeszcze dwa.
Były przepyszne sznycle z selera w płatkach owsianych i świeżych ziołach. Smakowały mi bardzo, mimo, że nie lubię selera tutaj jego smak był zupełnie inny.
Zakupy przez internet.
W nowościach stycznia opisywałam Wam, moje zamówienie z drogerii internetowej Alledrogeria i problemy z nim związane. Niestety w lutym też miałam nieprzyjemną sytuację z zamówieniem.
Tato poprosił mnie żebym zamówiła suszarkę do naczyń, więc to zrobiłam. Wszystko zostało szybko zaakceptowane, wysłane i po dwóch dniach kurier zapukał do moich drzwi i wręczył mi paczkę. Na pierwszy rzut oka wydawało mi się, że paczka jest zbyt mała jak na trzy-poziomową suszarkę do naczyń. Otworzyłam paczkę i okazało się, że miałam rację, bo w środku znalazłam drążek na ręczniki.
Zadzwoniłam do sklepu i poinformowałam o zaistniałej sytuacji. Pani powiedziała, że listy przewozowe musiały SIĘ zamienić i że zadzwoni do mnie jak odezwie się ktoś kto dostał moją przesyłkę. Na telefon czekałam tydzień, ale ten nigdy nie zadzwonił.
Przez dwa dni nie mogłam się dodzwonić, bo albo było zajęte albo telefon był wyłączony. Po trzech dniach w końcu odebrała ta sama Pani i poinformowała mnie, że nikt się nie zgłosił więc muszę im odesłać ten drążek i wtedy oni wyślą mi suszarkę.
Tak zrobiłam. Zanim paczka doszła zrobił się weekend. Po weekendzie na moim koncie pokazały się pieniądze, które sklep zwrócił mi za przesyłkę. Następnego dnia pojawił się u mnie kurier z suszarką.
Sprawa na szczęście ma dobre zakończenie, ale kosztowało mnie to dużo nerwów. Bardzo nie lubię takich sytuacji. Tym bardziej dwa miesiące z rzędu.
Książki
Tutaj będzie krótko. Kolejne dwie części Pieśni Lodu i Ognia. Skończyłam "Nawałnica mieczy: Krew i Złoto". Zaczęłam "Uczta dla wron: Cienie śmierci".
Ciekawy post. Świadka koronnego oglądałam i muszę przyznać, że też mi się podobał :)
OdpowiedzUsuńMmm, aż zachciało mi się pączków :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam szpinak, Twoje jedzonko pysznie wygląda
OdpowiedzUsuńTrochę prywaty na blogu nigdy nie zaszkodzi ;) Też nie lubię takich sytuacji, jak Twoja ze sklepami. Ciągnie się to i nerwów jest przy tym mnóstwo...
OdpowiedzUsuńObserwuję i pozdrawiam :)
Oglądałam "pamięć absolutna" genialny film.
OdpowiedzUsuńCo do Interstellar mam mieszane uczucia, ale ogółem rzeczywiście warto zobaczyć ; )
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam te orzeszki z Rossmana;D
OdpowiedzUsuńMmmm gnocchi bym zjadała :)
OdpowiedzUsuń