W tym miesiącu nowości jest zdecydowanie mniej niż w lutym, ale za to jest o wiele bardziej kosmetycznie.
Na pierwszy ogień idzie butelka Bobble. Jest to kolejny punkt, który mogę oznaczyć jako zrealizowany w ramach mojej wishlist 2015. Butelki używam już od około dwóch tygodni i jestem zachwycona. Bałam się, że woda będzie smakowała jak z kranu, ale na szczęście filtr sprawia, że woda traci ten chlorowo-metaliczny posmak. Do tego jest bardzo lekka.
W Rossmannie kupiłam trzy rzeczy. Płyn micelarny L'oreal Ideal Soft, który chciałam wypróbować już od dawna i w końcu zdecydowałam się go kupić. Skusiłam się też na polecany przez wszystkich dezodorant w suchym kremie Garnier. Jestem bardzo ciekawa tego jak będzie się sprawdzał. Trzecią rzeczą jest mój klasyk, który zawsze jest u mnie obecny - płyn dwufazowy Ziaja.
W końcu też zdecydowałam się na to żeby zacząć codziennie nakładać wysoki filtr na twarz. Nie będę ukrywać, ze trochę się naczytałam o tym co kochane słonko robi z naszą skórą i stwierdziłam, że trzeba się bronić. Vichy Ideal Soleil z SPF 50 póki co sprawdza się u mnie świetnie. Jego wielkim plusem jest to, że pomaga utrzymać mat na twarzy i zapobiega świeceniu w ciągu dnia.
Nogi zaprowadziły mnie też do Yves Rocher. Zdecydowałam się na szampon przeciw wypadaniu z białym łubinem, a w prezencie dostałam nawilżający krem do rąk z wyciągiem z arniki.
Zamówiłam też kilka rzeczy z FM Group. Preparat do czyszczenia ekranów, który bardzo lubię, bo nienawidzę mieć brudnego ekranu. Używam go też do czyszczenia okularów i w tym celu sprawdza się świetnie. Perfumy do wnętrz o zapachu zielonej herbaty. Dają delikatny, ale wyczuwalny zapach. Nie są duszące, pachną bardzo naturalnie.

Kolejne rzeczy to nabłyszczający lakier nawierzchniowy i cudny wiosenny róż Wild Orchid. Zamówiłam też pędzelek do ust. Jeszcze go nie używałam, ale wydaje mi się, że będzie dobry, bo włosie jest długie i dość sztywne, a końcówka precyzyjna. Kupiłam też spray do czyszczenia pędzli, bo chciałam spróbować czy coś tańszego się sprawdza zanim zdecyduję się na ten z MAC. Działa świetnie, dobrze usuwa resztki makijażu. Popatrzałam sobie na skład, bardzo łatwo jest taki spray zrobić samemu i jest to koszt kilku złotych. Może wrzucę wam kiedyś jakieś DIY z takim sprayem.

Ostatnie trzy rzeczy z FM Group to puder bambusowy, który zachwycił mnie pięknymi wyprasowanymi bambusami, aż szkoda mi będzie to zepsuć. Zamówiłam też dwa cienie Golden Dust i Pink Cloud, będzie pełna recenzja, póki co powiem Wam tak: pigmentacja - wow.

Do całej gromady dołącza jeszcze zamówienie z drogerii ekobieca.pl. Te szampony Batiste to ostatnie dwie wersje, których jeszcze nie miałam. Tak jak pisałam Wam w poście o olejku kokosowym i tamanu Marion tak zrobiłam. Zamówiłam sobie pozostałe trzy wersje olejków z tej serii.

Stwierdziłam, że wypadałoby w końcu kupić tak podstawowe rzeczy jak temperówka do kredek. Padło na Ingrid. Ciekawa jestem jak się sprawdzi. Kredek używam rzadko, mam tylko dwie, bo wolę eyelinery albo żelowe, których nie trzeba temperować. Zamówiłam też pędzelek Hakuro H60 do korektora. Używam go już, ale jeszcze się o nim nie wypowiem, bo chcę przetestować go z różnymi korektorami. Póki co dupy nie urywa. W prezencie do zamówienia dostałam lakier Manhattan. Jeszcze nie miałam żadnego lakieru tej firmy, więc się cieszę.
Na koniec chcę Wam życzyć wesołych, spokojnych i ciepłych Świąt Wielkanocnych. Odpocznijcie. Do poczytania w środę.
świetne nowości ja z tego mam vichy spf 50 i batista 2w1 pozdrawiam i Wesołych Świąt!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńI jak się sprawdzał Vichy?
Bobble to dobry wybór :-)) Wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńKoncze ziaje idopero sie za niego bede zabierac:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten filtr Vichy :)
OdpowiedzUsuńJa też od dawna mam w planie wypróbowanie tego micela L`Oreala :)
OdpowiedzUsuńJa też długo z nim zwlekałam, ale w końcu mam :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że u mnie też się sprawdzi :) Największą próbę przejdzie w lato.
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie przepadam za tym systemem komentarzy :) Mam nadzieję, że i mi uda się wypróbować ten micel :))
OdpowiedzUsuńJa długo nie mogłam się przekonać, ale w końcu mi się spodobało :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubiłam ten krem z vichy :)
OdpowiedzUsuńSporo nowości :D
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ten puder bambusowy - faktycznie żal go używać :D
Póki co też jestem z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMnie też ciekawi, ale najpierw muszę zużyć Rimmela, a później będę musiała się przełamać i zniszczyć bambusy ;)
OdpowiedzUsuńMuszę rozejrzeć się za jakimś filtrem ;)
OdpowiedzUsuńTa emulsja z Vichy jest na mojej wishliście, jestem bardzo ciekawa jak się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie :) Tym bardziej, że niedługo słonko zacznie mocniej grzać :)
OdpowiedzUsuńPóki co jestem zadowolona :) Za jakiś czas pewnie pojawi się recenzja.
OdpowiedzUsuńCiekawe nowości :) Micel L'Oreala może kiedyś wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńOj poszalałaś kochana :) Też zastanawiam się nad dodaniem Disqus-a...
OdpowiedzUsuńIle dobroci. Jednak najbardziej zaciekawiła mnie ta pierwsza butelka :)
OdpowiedzUsuńFajne zakupy :)
OdpowiedzUsuń