Seria Stay Matte Rimmel zachwyciła mnie pudrem, który jest moim zdecydowanym ulubieńcem. Nie byłabym sobą gdybym nie wypróbowała podkładu z tej serii. Będąc w drogerii miałam problem z wyborem koloru, bo w świetle sztucznym wszystko wygląda zupełnie inaczej niż później w dziennym. Wybrałam kolor numer 100 Ivory i teraz mam nauczkę na przyszłość, żeby zawsze brać sobie próbkę.
Co obiecuje producent?
Matujący podkład Rimmel Stay Matte to lekki sposób na idealnie matową cerę bez śladu błyszczenia!
A wszystko za sprawą kompleksowej formuły podkładu Stay Matte. Dzięki super lekkim drobinkom pudru skóra jest jedwabiście gładka i miękka. Konsystencja lekkiego kremu wyjątkowo łatwo się rozprowadza i równomiernie łączy z cerą bez rolowania się i efektu maski. Matowe wykończenie zawdzięcza opatentowanej japońskiej formule żelu pielęgnacyjnego. Zawarty w podkładzie kaolin zapewnia matową oraz promienną cerę. Wszystko po to, by stworzyć nieskazitelne, jedwabne wykończenie makijażu, które utrzymuje się cały dzień, pozostawiając skórę świeżą i naturalnie matową.
Dane techniczne
Cena za 30 ml to 21 zł. Podkład zamknięty jest w grubej tubce zamykanej na zakrętkę. Wydobywa się łatwo i w odpowiedniej ilości. Kolor udało mi się wybrać dobrze, ale niestety w sztucznym świetle nie dało się zauważyć, że podkład ma różową tonację. Moja skóra jest zdecydowanie żółta, więc podkład mocno się odcina. Później doczytałam, że wszystkie kolory w tej serii są różowe, więc u mnie ten podkład odpada. Aktualnie używam go, bo ma fajne właściwości a różowość neutralizuję żółtym pudrem i wszystko wychodzi dość ładnie. Podkład Stay Matte jest bardzo wydajny. Konsystencję mogłabym porównać do kremowego musu. Jest bardzo lekki.
Efekty
Podkład bardzo ładnie wygląda na twarzy. Daje świetne wykończenie i zdecydowanie nie jest to chamski mat. Krycie określiłabym jako średnie. Na większe przebarwienia potrzebny będzie korektor, ale bez problemów radzi sobie z żyłkami i zaczerwienieniami. Dobrze wyrównuje koloryt skóry. Kolor nie ciemnieje. Podkład trzyma się na twarzy cały dzień i utrzymuje mat. Moja skóra jest sucha, ale często przetłuszcza mi się strefa T. Z tym podkładem na twarzy nawet po całym dniu żadnego świecenia nie uświadczyłam. Nie wchodzi w załamania. Jak każdy podkład matujący jest bezlitosny dla suchych skórek i będzie je podkreślał. Świetnie się rozprowadza i szybko stapia ze skórą.
Nie miałam z nim jeszcze styczności :)
OdpowiedzUsuńDaje ładny efekt :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wygląda na twarzy :)
OdpowiedzUsuńMiałam go i lubiłam.
OdpowiedzUsuńOglądałam go jakiś czas temu, ale mam zamiar skusić się na tą białą bazę matującą i zobaczyć jak się spisze. :)
OdpowiedzUsuńMam go i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńefekt bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńMalinowe Ciasteczka
Miałam próbki tego podkładu i na mojej przetłuszczającej się skórze, niestety jego trwałość jest minimalna i szybko wygląda jak ciastko...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Na twarzy prezentuje się super.
OdpowiedzUsuńMoże się kiedyś skusze, choć na ostatniej promocji kupiłam 2 nowe podkłady i na razie już nie potrzebuję :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wygląda na buzi. Fajnie, że dobrze trzyma mat. Szkoda tylko, że nie pomyślano o żółtych odcieniach. Różowiaki też nie dla mnie :/
OdpowiedzUsuńW ogóle masz piękną cerę, tylko zazdrościć :) Obserwuję!
OdpowiedzUsuń