Nowości maja 2015.

W maju nie było zakupowego szaleństwa aczkolwiek kilka rzeczy się zebrało. Sporo kupiłam na promocji -49% w Rossmannie. Zapraszam na comiesięczną spowiedź ;)

Na pierwszy ogień pójdzie paletka Eveline do zakupu której zbierałam się dwa lata - nie, to nie jest żart. Stwierdziłam, że jak jest promocja to muszę ją w końcu kupić. Była już w użyciu i jakościowo jest średnio, niedługo pojawi się recenzja.

Peeling Wellnes & Beauty w wersji z olejkiem migdałowym to produkt za którym schodziłam pół miasta i dostałam go dopiero w czwartym Rossmannie. Pani sprzedawczyni powiedziała mi, że ciężko je kupić bo bardzo schodzą i wcale się nie dziwię - jest świetny.

W Yves Rocher skusiłam się na wodę toaletową o zapachu jeżyn i kostkę do kąpieli o tym samym zapachu. Kupiłam też żel dezynfekujący do dłoni. W prezencie za grosik dostałam zestaw dwóch bransoletek.

Na promocji twarzowej kupiłam tylko płyn micelarny i dwufazowy, bo nie chciałam robić zapasów, a na paznokciach i ustach poszalałam, więc nie chciałam już przeginać.

No i ostatnie kosmetyczne szaleństwo z promocji. Kupiłam cztery lakiery z Wibo, każdy z innej parafii. Wow Granite Sand nr 3. Wow Mix Sand nr 1. Chic Matte nr 3. Wow Granite Summer nr 5. Do ust też pojawiło się kilka nowości. Maybelline Baby Lips Peach Kiss zachwyciła mnie tak bardzo, że postanowiłam kupić pozostałe dwie wersje kolorystyczne. Koloryzujący balsam do ust Revlon Just Bitten Kissable 045 Romantic. Pomadka Astor z serii Heidi 008 Spicy. Błyszczyk Wibo Lip Sensation nr 5. Pomadka w kremie Bourjois Rouge Edition Velvet 04.

Ostatnią rzeczą jest koszulka, którą dostałam od babci. Cudny tygrysek z przodu bardzo mi się podoba.

Jeśli macie ochotę zobaczyć co nowego pojawi się niedługo w Rossmannie to zapraszam, wystarczy jeden klik.