Zamówienie z Dresslink.

Większość z Was pewnie kojarzy wysyłkowe sklepy z chin. Jednym z nich jest właśnie sklep dresslink.com (klik). Przedstawicielka tego właśnie sklepu napisała do mnie z propozycją współpracy. Dostałam bon do wykorzystania. Część rzeczy jest dobrych część beznadziejnych, ale o tym za chwilę. Najtańsza przesyłka szła do mnie dziesięć dni, więc czas dostawy wypada bardzo pozytywnie.


Zacznę od rzeczy, które są wykonane porządnie i mi się podobają. Portfelik z kotem (klik) zamówiłam dla mamy, b o podobał jej się od bardzo dawna i potrzebuje taki na drobne. To jest rzecz, z której jestem najbardziej zadowolona. Wykonany bardzo porządnie, nie śmierdzi, nie wiszą żadne nitki. Wygląda identycznie ja te sprzedawane w House za trzydzieści złotych. Jeśli będę miała okazję zamówię taki dla siebie. Jest wiele wzorów do wyboru, fanki psów też znajdą coś dla siebie.


Kolejna rzecz to gadżet pielęgnacyjny. Dziwnie wyglądający pałąk do wyrywania włosków z twarzy. To jak dokładnie działa i w jaki sposób go używać możecie zobaczyć tutaj (klik). Z tego śmiesznie wyglądającego pałąka jestem bardzo zadowolona. Do tej pory urywałam plastrów z woskiem, ale nie jest to najlepszy sposób, bo naciąga skórę i może powodować zmniejszenie grubości skóry przez co możemy nabawić się zmarszczek. Ten gadżet nie uszkadza skóry i skutecznie usuwa włoski. Działa podobnie do pęsety z tą różnicą, że jednorazowo wyrywa kilkanaście kłaczków.


Kolejną rzeczą jest komplet bluza i spódnica, które na stronie (klik) wyglądają zupełnie inaczej niż w rzeczywistości. Kompletna niezgodność przedmiotu z opisem. Nie mogę na temat tego zestawu powiedzieć nic dobrego. Miała być robiona z tym stylizacja w terenie, ale ja się w takich szmatach nikomu nie pokażę. Materiał koszmarny, krój koszmarny, wykończenie koszmarne, szwy krzywe, sznurki wyglądają gorzej od moich sznurówek w adidasach. Kompletna porażka. Miało być piękne, dopasowane, z grubego dresu. Przyszedł worek na ziemniaki z dzianiny, do tego prześwitujący tak mocno, że można czuć się gołym, ale niestety nie wesołym.


Podsumowując jeśli kiedykolwiek będzie mi dane zamówić coś ze strony dresslink.com (klik). zdecyduję się na akcesoria pielęgnacyjne i makijażowe, biżuterię, portfele lub torebki. Ich ubraniom raczej nie zaufam, bo jak widzę coś takiej okropnej jakości to mi się ciśnienie podnosi.

17 komentarzy :

  1. fajny portfel
    kliknęłam we wszytskie linki, mam prośbę o kliki u mnie w najnowszym poscie

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że ten zestaw okazał się beznadziejny... Ja do tej pory się nie zawiodłam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Duży plus za szczerą opinie. wiele osób chwali od nich ciuchy, a z jakością jest różnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. ten przyrzad mnie troszke przeraza:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajne nowości, a najlepsza spódnica. :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Podoba mi się spódnica. Fajne zakupy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dlatego ja mam ciągle obawy przed kupowaniem ubrań, na tego typu stronach :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten portfelik z kotem uroczy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kotek wymiata:)
    I właśnie dlatego nic tam nie zamawiam. Może kiedyś jakieś akcesoria ale ich ubraniom nie ufam.

    OdpowiedzUsuń
  10. wiesz, ja też dostałam paczkę od nich i obawiałam się, ze ciuchy będą niezbyt.. ale akurat trafiłam na dobrej jakości ubrania. współczuje Ci, bo wiadomo, że zamiast tych szmat mogłaś wybrać coś, co mogłoby się okazać lepszym trafem. ten kotek jest super, ja z tym samym kotkiem wybrałam torebkę, jestem bardzo zadowolona :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Na portfel z kotkiem też się skusiłam, ale kupuję na innej chińskiej stronie, dopiero zamówiłam kilka dni temu, wiec jeszcze nie wiem czy okaże się dobrym zakupem. A co do spódnicy i bluzy, masz możliwość zgłoszenia że produkt nie jest taki jak powinien i walczyć o zwrot pieniędzy? Ja już kupowałam sukienki, koszulki i spódnicę i jak na razie się nie zawiodłam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :) Odwiedzam strony osób komentujących.
Treści reklamowe zostaną usunięte.

Stworzone z ❤ Karolina W. Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie treści bez zgody autora zabronione.