Odżywka do paznokci to dla mnie produkt kluczowy w utrzymaniu mojej ulubionej długości. Kiedy paznokcie nie są odżywione od razu zaczynają się łamać, jeszcze mocniej rozdwajać i pękać. Byłam zadowolona z serum do paznokci z wapniem Lovely (kilk), ale nie poradziło sobie ono z rozdwajaniem, więc nadal szukałam ideału. Jednak w trakcie poszukiwań czasami jest tak, że trafiamy w ślepy zaułek. Takim właśnie ślepym zaułkiem i okropnym bublem okazała się wzmacniająca odżywka do paznokci Yves Rocher.
Opis producenta:
Pielęgnujący lakier w kolorze opalizującego różu tuszuje niedoskonałości paznokci, koryguje pożółkłe obszary i wypełnia bruzdy. Gładsze i bardziej lśniące paznokcie mają zdrowy wygląd i odzyskują swoje naturalne piękno i biel.
Działanie• Wzmacnia płytkę paznokcia
• Redukuje uszkodzenia
• Zmniejsza tendencję do rozdwajania się płytki paznokcia
Dane techniczne: Moją pojemność czyli 10 ml kupiłam w ramach jakiejś promocji. Regularne opakowanie kosztuje 13 zł i zawiera 5 ml produktu. Pędzelek jest dość długi i wygodny w użytkowaniu. Po zaschnięciu odżywka jest zupełnie przeźroczysta i nie mam pojęcia o jakim kolorze mówi producent. Zazwyczaj wspominanie o zapachu w tego typu produktach jest bezcelowe - wszystkie śmierdzą, ale ta odżywka śmierdzi wybitnie okropnie.
Działanie: Odżywka nakłada się bardzo wygodnie, szybko zasycha. Aplikowałam ją zawsze po lakier, bo to jest mój tradycyjny sposób. Tutaj pojawiają się pierwsze przeszkody. Produkt Yves Rocher bardzo niekorzystnie wpływa na wysychanie lakieru. Jeśli chodzi o trwałość to tutaj nie zmienia się nic. Chroni przed odbarwianiem płytki, ale absolutnie nie maskuje już pożółkłych odcieni płytki. Po aplikacji paznokcie są gładkie i błyszczące. Kiedyś moja płytka paznokcia była bardzo miękka, ale później na szczęście dzięki wyżej wspomnianemu serum stała się gruba i twarda. To jest jedyna rzecz, której odżywka Yves Rocher nie popsuła. A niestety popsuła bardzo wiele. Ogólnie mówiąc wpłynęła bardzo źle na moje paznokcie. Miałyby się o wiele lepiej gdybym nie nakładała na nie nic niż gdybym nakładała tą odżywkę. Paznokcie zaczęły mi się rozdwajać tak bardzo, że nigdy nie było aż tak źle. Potrafiło mi się rozdwoić pół paznokcia. Co chwilę się jakiś łamał. Zupełnie nie wiedziałam co się dzieje. Na szczęście szybko zauważyłam, że po odstawieniu odżywki wszystko powoli wraca do normy. Producent nie podaje składu ani na opakowaniu ani na stronie, a szkoda, bo chętnie dowiedziałabym się jakiego gówna tam napchał, że odżywka zamiast wzmacniać bardzo pogarsza stan paznokci. To już drugi wielki bubel od Yves Rocher i zaczynam do tego sklepu podchodzić z coraz większym dystansem, ale zmywacz (kilk) nadal uwielbiam.
Faktycznie bubel :)
OdpowiedzUsuńoj nieciekawa sprawa
OdpowiedzUsuństrata pieniędzy :(
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię produkty YR, jeszcze bubel mi się nie trafił... :) Szkoda, że odzywka ci się nie sprawdziła...
OdpowiedzUsuńJa wcieram olejek arganowy i jest bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńOjej, a myślałam że YR ma raczej przeważnie naprawdę świetne produkty... szkoda ogromna.
OdpowiedzUsuńNa pewno się nie skuszę...
OdpowiedzUsuńNie znam tej odżywki ; ) Ja długi czas stosowałam słynną odżywkę Eveline, jednak po około dwóch latach zaczęła mnie uczulać :)
OdpowiedzUsuńJa niedawno zaczęłam stosować diamentową Eveline i mam nadzieję, że mnie nie uczuli :)
UsuńOdżywki nie mam, ale mam wzmacniającą bazę do paznokci od YR... Ona faktycznie wzmacnia, paznokcie mi się nie rozdwajają, ale nie są nawilżone i gładkie, więc na razie zaprzestałam malowania paznokci :(
OdpowiedzUsuńTo jest chyba ten sam produkt tylko na opakowaniu nazwa jest inna niż na stronie :)
UsuńStarszny bubel! ;c
OdpowiedzUsuńMoje paznokcie nie lubią się z odżywkami Evenie niestety i też pospułam sobie pazkcie wcześniej, a dodam że mam grube i mocne i mało co je "rusza":
OdpowiedzUsuńNiezbyt fajna w takim razie. A prawdopodobnie bym się na nią skusiła, bo lubie testować odżywki do paznokci, jednak już jej nie tknę, bo mam dosyć wymagające paznokcie :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że na nią nie trafiłam! Mam problemy z rozdwajaniem, ale wczoraj pierwszy raz nałożyłam hybrydy - może to pozwoli mi zapuścić długie paznokcie ;)
OdpowiedzUsuńteż jej kiedyś używałam i byłam niezadowolona :-(
OdpowiedzUsuńNo właśnie kosmetyki z YR to wielka niewiadoma, raz super innym razem masakra.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że YR ma taki produkt w swojej ofercie.
OdpowiedzUsuńbubelos!
OdpowiedzUsuńnie stosowałam ;)
OdpowiedzUsuńWiem, czego nie kupować:) Dzięki!
OdpowiedzUsuń