Dzisiaj pokażę Wam co przybyło mi w grudniu. Będą zakupy i prezenty świąteczne. Na szczęście nie ma tego dużo. Rok 2016 zaczynam z podejściem minimalistycznym. Idziemy na jakość, a nie na ilość. Mam nadzieję, że tak zostanie i cały rok od początku do końca będzie owocny w dobre jakościowo i trwałe rzeczy oraz oszczędzanie pieniędzy. Póki co jednak, zobaczcie co przybyło w grudniu.
Ze sklepu internetowego Golden Rose zamówiłam kolejne konturówki z serii Dream Lips. Są bardzo dobre i trzy z poprzedniego zamówienia spisują się świetnie. Muszę napisać jakąś recenzję zbiorczą. Tym razem wybrałam cztery odcienie : 506, 511, 512 i 520. Teraz jestem wyposażona w prawie wszystkie konturówki jakich potrzebuję. Brakuje mi jeszcze tylko takiej w ciemnym intensywnym odcieniu różu (dokładnie taki kolor klik). W tej serii nie ma takiego koloru, więc muszę szukać gdzieś indziej. Zamówiłam też wzmacniającą odżywkę do paznokci Black Diamond polecaną przez wiele osób. Chcę dać paznokciom odpocząć od formaldehydu i kiedy skończę Diamentową Eveline będę używać tej z Golden Rose. Mam nadzieję, że stan moich paznokci się nie pogorszy.

W końcu zdecydowałam się na zakup maski Kallos Silk mam nadzieję, że będzie się u mnie dobrze sprawdzać. Największą ochotę miałam na Omega albo Blueberry ale nie było małych pojemności. W nagrodę za dobrze napisane kolokwia ze wszystkiego z czego się dało kupiłam sobie pomadkę Bourjois Rouge Edition Velvet 05 Ole Flamingo w pięknym intensywnym różowym odcieniu. Planowałam kupić ją wiosną, bo pewnie dopiero wtedy będę jej używać, ale była w promocji w Hebe chyba za 25 zł, więc złapałam i kupiłam.
W małej osiedlowej drogerii w końcu udało mi się dorwać krem pod oczy z Jaśminem Ziaja. Polowałam na niego już długi czas, ale w Rossmannie jest ciągle wykupiony. Przy okazji kupiłam też kilka trzy maseczki Ziaja, których nigdy nie miałam oraz maseczkę Marion peel-off, której pełną recenzję już pisałam (klik).
Ostatnie zakupy kosmetyczne tego miesiąca pochodzą w całości z Rossmanna. Masło do ciała Bielenda Awokado miałam wypróbować już dawno, ale ciągle odciągały mnie od niego jakieś inne promocyjne oferty. Mam nadzieję, że będzie ładnie pachnieć i świetnie nawilżać. Tradycyjnie hipoalergiczny żel do higieny intymnej Biały Jeleń. Tym razem padło na wersję z aloesem, ale wszystkie są świetne. Jabłkowy żel do golenia Isana. Ostatnio miałam brzoskwiniowy i był świetny. Tym razem padło na jabłko. Krem intensywnie nawilżający Fuss Wohl był na mojej liście do kupienia od bardzo dawna. Polecany przez wiele osób. Już jest w użyciu i muszę przyznać, że jest niezły. Tradycyjnie jak zawsze ulubiony płyn dwufazowy Ziaja. Krem do rąk Isana z mocznikiem też był już rozsławiony na blogach. Już go użyłam kilka razy na noc i jest dobry. Na szczęście ze zmianą opakowania tym razem nie poszło pogorszenie składu i działania.
Zaopatrzyłam się też w kalendarz na rok 2016. Jak widać jest czerwony w formacie A5. Potrzebowałam czegoś z każdym dniem na osobnej kartce. Bardo podobne dostępne są w Empiku. Przy okazji kupiłam też mały kominek, żeby móc palić woski nie tylko w domu, ale też w mieszkaniu we Wrocławiu. Teraz muszę tylko uzupełnić zapasy wosków, bo prawie wszystkie już mi się zużyły.
W CCC kupiłam buty na późną jesień i delikatną zimę. Wykonane ze skóry z zapięciem na zamek. Pierwsze od dawna buty, które mnie nie obtarły. Oczywiście na takie mrozy jak mamy teraz się nie nadają, chociażby dlatego, że podeszwa nie ma traktorka i byłyby bardzo śliskie. Jeśli szukacie czegoś takiego szczegóły i buty do kupienia tutaj (klik).
W końcu zdecydowałam się na zakup maski Kallos Silk mam nadzieję, że będzie się u mnie dobrze sprawdzać. Największą ochotę miałam na Omega albo Blueberry ale nie było małych pojemności. W nagrodę za dobrze napisane kolokwia ze wszystkiego z czego się dało kupiłam sobie pomadkę Bourjois Rouge Edition Velvet 05 Ole Flamingo w pięknym intensywnym różowym odcieniu. Planowałam kupić ją wiosną, bo pewnie dopiero wtedy będę jej używać, ale była w promocji w Hebe chyba za 25 zł, więc złapałam i kupiłam.
W małej osiedlowej drogerii w końcu udało mi się dorwać krem pod oczy z Jaśminem Ziaja. Polowałam na niego już długi czas, ale w Rossmannie jest ciągle wykupiony. Przy okazji kupiłam też kilka trzy maseczki Ziaja, których nigdy nie miałam oraz maseczkę Marion peel-off, której pełną recenzję już pisałam (klik).
Ostatnie zakupy kosmetyczne tego miesiąca pochodzą w całości z Rossmanna. Masło do ciała Bielenda Awokado miałam wypróbować już dawno, ale ciągle odciągały mnie od niego jakieś inne promocyjne oferty. Mam nadzieję, że będzie ładnie pachnieć i świetnie nawilżać. Tradycyjnie hipoalergiczny żel do higieny intymnej Biały Jeleń. Tym razem padło na wersję z aloesem, ale wszystkie są świetne. Jabłkowy żel do golenia Isana. Ostatnio miałam brzoskwiniowy i był świetny. Tym razem padło na jabłko. Krem intensywnie nawilżający Fuss Wohl był na mojej liście do kupienia od bardzo dawna. Polecany przez wiele osób. Już jest w użyciu i muszę przyznać, że jest niezły. Tradycyjnie jak zawsze ulubiony płyn dwufazowy Ziaja. Krem do rąk Isana z mocznikiem też był już rozsławiony na blogach. Już go użyłam kilka razy na noc i jest dobry. Na szczęście ze zmianą opakowania tym razem nie poszło pogorszenie składu i działania.
Zaopatrzyłam się też w kalendarz na rok 2016. Jak widać jest czerwony w formacie A5. Potrzebowałam czegoś z każdym dniem na osobnej kartce. Bardo podobne dostępne są w Empiku. Przy okazji kupiłam też mały kominek, żeby móc palić woski nie tylko w domu, ale też w mieszkaniu we Wrocławiu. Teraz muszę tylko uzupełnić zapasy wosków, bo prawie wszystkie już mi się zużyły.
W CCC kupiłam buty na późną jesień i delikatną zimę. Wykonane ze skóry z zapięciem na zamek. Pierwsze od dawna buty, które mnie nie obtarły. Oczywiście na takie mrozy jak mamy teraz się nie nadają, chociażby dlatego, że podeszwa nie ma traktorka i byłyby bardzo śliskie. Jeśli szukacie czegoś takiego szczegóły i buty do kupienia tutaj (klik).
Od chłopaka na moje wyraźne życzenie dostałam słuchawki zakładane na głowę. Kiedy oglądam filmy i słucham muzyki na laptopie w słuchawkach wkładanych do ucha szybko zaczyna mnie boleć w środku, więc takie słuchawki będą idealnym rozwiązaniem. Świetna jakość dźwięku. Do kupienia tutaj (klik).
Od przyjaciółki dostałam bardzo drobny i delikatny łańcuszek z zawieszką. Uwielbiam motyw sowy, więc wybór doskonały. Ciekawi mnie ile czasu zajęło szukanie takiej sowy, bo chyba nie jest to powszechny motyw w biżuterii. Bardzo mi się podoba.
Od mamy dostałam narzutkę, a właściwie futrzany dywan z IKEA. Marzył mi się już od dwóch lat, ale ciągle było mi szkoda pieniędzy. Cudnie się w nim siedzi. Narzutka/dywan. Fotel widoczny na zdjęciu.
Dostałam też dwa komplety świątecznego oświetlenia. Złote lampioniki są już wyprzedane, le kryształkowe oświetlenie nadal można kupić (klik). Oba bardzo ładnie się prezentują nadając wnętrzu przytulny klimat.
Łańcuszek z zawieszką jest super :)
OdpowiedzUsuńświetne butki :)
OdpowiedzUsuńSówka jest piękna. A co do kosmetyków miałam maseczki ziaji tą z szarą glinką i z zieloną. Obie spisywały mi się świetnie. Znam też żel z Isany i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńSporo tego. Buty bardzo ladne. Daj znac jak ta odzywka, bo poszukuje czegos dobrego:)
OdpowiedzUsuńmam ochotę na małe zakupy w GR :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajne rzeczy. Też mam te kredki z GR, są cudowne! :) Zapraszam, melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńSame perełki :) śliczne nowości :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tych konturówek Golden Rose. :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten futrzak :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Golden Rose;)
OdpowiedzUsuńAle dużo świetnych nowości :)
OdpowiedzUsuńButy superowe.
OdpowiedzUsuńW moim mieście nie ma słynnych konturówek Golden Rose :(
OdpowiedzUsuńDywan futrzany z Ikei posiadam i uwielbiam. Polecam szczotkowanie go tt albo dtanglerem- będzie ciągle puszysty i ładnie wyglądał.
O dzięki za radę, właśnie zastanawiałam się jak utrzymać futrzaka w idealnym stanie :)
UsuńA konturówki zamawiałam przez internet, bo na stanowiskach kolory które chciałabym kupić są zawsze wykupione.
Ja chyba też od tego roku zacznę minimalne zakupy i tylko najbardziej niezbędne rzeczy, bo mam wszystkiego za dużo :P Mam pomadkę Ole Flamingo, jest piękna! :)
OdpowiedzUsuńO, muszę się wybrać do GR po konturówki! Ostatnio mam obsesję na ich punkcie <3 A maseczkę z ziai też dziś kupiłam przy okazji jak kupowałam antyperspirant. Będziesz zadowolona, są świetne :)
OdpowiedzUsuńI visit New posts :)
OdpowiedzUsuńhttp://chicporadnik.blogspot.com
buty super zacnie się prezentują:D
OdpowiedzUsuńta odżywka z golden rose jest super! o ile eveline na mnie nie działał to ta diamentowa już tak :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;*
Spora ilość tych nowości. Mam nadzieję, że będziesz zadowolona ze wszystkich kosmetyków, a buty wyglądają świetnie. I oczywiście kalendarz. Bardzo wpadł mi w oko chyba przez ten czerwony kolor :)
OdpowiedzUsuńświetne nowości, zwłaszcza biały futrzak i zawieszka :)
OdpowiedzUsuńfutrzak jest cudny:D
UsuńPiękne buty i słuchawki oraz sowa :-)
OdpowiedzUsuńTeż chcę ten krem Fuss Wohl czy jak mu tam, a maski Ziaja miałam i były dobre :D
buty cudo! bardzo lubię Lasockiego :)
OdpowiedzUsuńKonturówki GR są piękne :)
OdpowiedzUsuńA ja kozaki Lasockiego dostałam w tym roku :) Są cudowne!
Miałam podobne buty :)
OdpowiedzUsuńTe konturówki są ciekawe ;p do tej pory miałam tylko dwie z Essence.
piękne buty i wisiorek z sową
OdpowiedzUsuńFajne nowości :) Buty śliczne :)
OdpowiedzUsuńUżywam kilku produktów z GR i jestem mega zadowolona jakością w stosunku do ceny :)
OdpowiedzUsuńile fajnych nowości:)
OdpowiedzUsuńpomadka Velvet mistrzostwo! :)
OdpowiedzUsuń