Nowości kwietnia 2016.

Po dość długiej nieobecności w końcu do Was wracam. Bardzo się cieszę, że znowu piszę, bardzo mi tego brakowało. Zdrowa jeszcze całkowicie nie jestem, ale powoli wracają mi siły. Dzisiaj mam wizytę u lekarza, zobaczymy co powie. Ja powiem tak - stres wyniszcza i prędzej czy później się to odbije na zdrowiu i odporności organizmu. Dbajcie o siebie. Dziękuję za Wasze ciepłe słowa i życzenia, pomogły. Dzisiaj mam dla Was nowości z kwietnia. Zapraszam. 

Pierwsze rzeczy pochodzą z samego początku miesiąca. Miał być wielkie wiosenne zakupy, bo szafa świeci pustkami a wyszło jak zwykle. Z kolekcji wiosennej był bardzo mały wybór, na wieszakach jeszcze można było spotkać nawet zimowe kurtki. W Reserved złapałam czarną bluzkę z ładnym dekoltem w kształcie trójkąta na plecach. Szara koszulka pochodzi z Croppa i tu oczywiście kupił mnie napis. Długo szukałam czarnej małej torebki z jakimś smaczkiem i w H&M trafiłam na ideał, cena mi się nie podobała, ale jakoś przebolałam. Okazało się, że jest bardzo pojemna co jest wielkim plusem.

Kolejne zakupy to częściowo dzieło przypadku. Przy okazji wizyty w Pepco, już nawet nie pamiętam czego tam szukałam, rzuciły mi się w oczy dwie pierwsze koszulki. Ceny w Pepco jak wiadomo niskie a jakość średnia, ale nie będzie mi szkoda nawet wyrzucić ich po jednym sezonie. Koszulka w paski z naszywkami urzekła mnie na Zalando i postanowiłam ją zamówić. Jest marki Twintip. Bawełna jest bardzo miękka i przyjemna w dotyku. 

Kolejną zdobyczą z Pepco jest koszula nocna ze wspaniałym przekazem. Podpisuję się pod tym napisem obydwiema rękami. Uroczy krótki puchaty szlafrok z uszami pochodzi z New Look. Ja upolowałam go w Second Hand. 

Od chłopaka dostałam kubek termiczny Ambition. Kawka już była robiona i szczerze polecam. Nic się nie wylewa, spokojnie można go nosić w torebce. Kawa robiona o godzinie ósmej rano o siedemnastej była jeszcze ciepła. Kozak. 

Moi stali bywalcy łazienki. Odżywka Garnier Ultra Doux Olejek z Awokado i Masło Karite, której recenzję muszę Wam w końcu napisać. Płyn dwufazowy Ziaja, który przewija się u mnie w każdych zakupach i w każdym denku. 

Na urodziny od przyjaciółki dostałam kolejną paletę Zoeva. Smoky ma przepiękne odcienie i już niedługo będą coś nią czarować. Powoli szykuję też dla Was recenzje i makijaże wykonane paletą Rose Golden. 

W Rossmannie na promocji zrobiłam sobie zapas na kilka ładnych miesięcy. Dwa ulubione korektory Eveline Art Scenic. Do testów kupiłam pudry Maybelline Afiinitone i Eveline Celebtities Beauty. Krem CC Bourjois, który bardzo lubię nakładać w cieplejsze dni. Kupiłam też krem CC z Bell, który będę mieszać z tym z Bourjois jak się trochę opalę. Później będę już pewnie nakładać go samodzielnie. Podkład Maybelline Affinitone kupiłam z ciekawości. Właśnie kończę starą wersję i jestem zadowolona. Ciekawi mnie czy w nowej coś zmieniali.

W drugiej części promocji kupiłam dwa polecane prze wiele osób eyelinery Eveline, jeden w kałamarzu a drugi w pisaku. Dwa tusze - Eveline Volumix Fiberlast wersję pogrubiającą i Wibo Extreme Lashes. Na koniec mój ulubiony żel do brwi Wibo.