Po ostatnich mieszanych wrażeniach ze skarpetkami złuszczającymi postanowiłam sięgnąć po te rozsławione, sprawdzone skarpetki Holika Holika Baby Silky Foot. Okazało się, że eksperyment był całkowicie nieudany. Produkt użyłam prawie równolegle z przyjaciółką i efekty otrzymałyśmy takie same, ale o tym niżej.
Po przygotowaniu założyłam skarpetki z płynem a na nie jeszcze bawełniane dla wzmocnienia efektu i żeby wszystko dobrze przylegało. Odczekałam półtorej godziny. Tym razem nie pojawiło się żadne pieczenie. Umyłam stopy i cierpliwie czekałam. Po trzech dniach zaczęło się coś dziać. Złuszczyły mi się palce i wierzch oraz boki stopy. Za kolejne dwa dni zaczęło się złuszczać śródstopie, trochę pięta. Na tym koniec. Zeszła wierzchnia warstwa naskórka, wszystkie zrogowacenia zostały na swoim miejscu i mają się świetnie. Przyjaciółka ma dokładnie takie same doświadczenia. Skarpetki Holika Holika na nas nie zadziałały, a obie mamy stopy w dość dobrym stanie i powinny sobie bez problemu z nimi poradzić. Ja po dwóch tygodniach od zabiegu aktualnie zmagam się z mocnym przesuszeniem.
Szkoda, ze się nie sprawdziły ;/
OdpowiedzUsuńTa firma zbiera raczej dobre opinie, więc zaskoczyło mnie, że skarpetki się nie sprawdziły :)
OdpowiedzUsuńOj, też byłam zaskoczona :D
UsuńJa pierwszy raz spotykam się z tą marką, jakoś nie mogę się przekonać do tych skarpetek
OdpowiedzUsuńpozdrawiam MARCELKA♥
Liczyłam, ze jest to bardziej skuteczny produkt, ale jak widać nie każdy kosmetyk pasuje każdemu :) Ja nie testowałam, ale jakoś mnie nie kuszą :D
OdpowiedzUsuńNie testowałam tego produktu i raczej się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tym produkcie jeszcze, ale skoro się nie sprawdziły to się na niego nie skuszę. :/
OdpowiedzUsuńkittykwiaton.blogspot.com
Były u mnie, ale to mój ukochany był osobą używającą i u niego spisały się bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńW takim razie może miałam za mało zrogowaciały naskórek żeby zadziałały, ale nie wydaje mi się :)
UsuńPierwsza rzecz tej marki, o której czytam złą opinię. Ze swojej strony polecam skarpetki z Marionu, mocno złuszczają i kosztują o ponad połowę mniej :)
OdpowiedzUsuńmiałam je kupić, ale trochę jestem zawiedziona...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdziły :(
OdpowiedzUsuńNie używałam nigdy. Szkoda, że się nie sprawdziły.
OdpowiedzUsuńSzkoda że się nie sprawdziły ;c
OdpowiedzUsuńOj szkoda że nie działają :(( a miałam na nich ochotę i chyba się nie skusze
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę :) Myślałam, że może to być świetny produkt, szkoda, że jednak skarpetki się nie sprawiły :(
OdpowiedzUsuńTo szkoda,że nie zadziałały ;(
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie zadziałały. Testowałam kilka różnych wersji skarpet złuszczających i wszystkie dawały świetne rezultaty.
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, bo nie miałam ich jeszcze.
OdpowiedzUsuńSpodziewałam się lepszego działania, kliknęłam w gazetkę Okazjum :)
OdpowiedzUsuńKochana jeśli możesz, kliknij w linki w najnowszym poście, dzięki ;*
Używałam ich kiedyś i efekt był całkiem ok, ale lepszy uzyskałam z L'biotica :)
OdpowiedzUsuńU mnie to już pewnie wcale nie dałyby rady
OdpowiedzUsuńW sumie brak efektów mnie trochę nie dziwi, cena dość wysoka w sumie, mam wrażenie, że można znaleźć tańsze produkty z lepszym działaniem :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie ciekawią produkty tego typu, ale jak widać ten nie jest godny uwagi… ;(
OdpowiedzUsuń