Dzisiaj zapraszam na recenzje produktu, który testowałam przez ponad pół roku, a to ze względu na mieszane opinie na jego temat w sieci. Wiele osób pisało, że szybko kamienieje i nie nadaje się do użycia. Chciałam to sprawdzić dlatego z recenzją zwlekałam tak długo. Dzisiaj mogę podzielić się pełną opinią na temat różu Bourjois Rose Ambre.
Róż w ramach współpracy dostałam od sklepu Perfumesco, który oferuje mniej i bardziej ekskluzywne produkty w bardzo korzystnych cenach. Cena różu na stronie wynosi niecałe 30 złotych przy czym w drogeriach stacjonarnych ceny potrafią sięgać nawet 60 złotych. Dlatego warto skorzystać z oferty internetowej. Pojemność to 2,5 grama. Róż jest wypiekany co bardzo korzystnie wpływa na jego wydajność. Konsystencja jest bardzo kremowa. Jestem zachwycona opakowaniem, które jest urocze i bardzo zgrabne. W środku posiada lusterko dobrej jakości i jest zamykane magnetycznie.
Jedyna rzecz jaka nie podoba mi się w Bourjois Rose Ambre to jego zapach - przypomina mi babcine perfumy albo kosmetyki. Jest bardzo słodki i kwiatowy. Niestety mocno wyczuwalny podczas aplikacji. Jednak jest to jedyny minus, więc przymykamy oko. Róż dobrze nabiera się na pędzel. Dzięki konsystencji nic się nie pyli. Pigmentacja jest wysoka, więc trzeba go nakładać stemplując i szybko rozetrzeć kolistymi ruchami. Utrzymuje się na swoim miejscu cały dzień i pięknie współpracuje z bronzerem i rozświetlaczem. Nie twardnieje ani nie kamienieje z biegiem czasu. Jest świetny i zdecydowanie czuć i widać różnicę między nim a innymi różami. Ja chętnie dokupię pozostałe kolory, bo jestem nim zachwycona i nie mam aktualnie ochoty sięgać po nic innego. Rose Ambre jest kolorem bardzo uniwersalnym odpowiednim zarówno na chłodniejsze i cieplejsze dni. Moim zdaniem będzie pasował każdemu, bo jest to najbardziej uniwersalny odcień o jakim mogę pomyśleć.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz :) Odwiedzam strony osób komentujących.
Treści reklamowe zostaną usunięte.